O tym, że kwasy omega są nam niezbędne pisać nie trzeba. Dość powiedzieć, że ich spożywanie jest jednym z najważniejszych a przy tym najłatwiejszych w stosowaniu sposobów na zapobieganie nowotworom, a z ciekawostek – spożycie Omega 6 ma wpływ ma spadek wagi (dobra wiadomość dla odchudzających się!) .
NNKT (Niezbędne Nienasycone Kwasy Tłuszczowe) mają sens tylko w postaci pierwotnej (Omega 3 – ALA i Omega 6 – LA). EPA, DHA, GLA i AA to kwasy pochodne i to one najczęściej są składnikiem kapsułek w aptece.
Najlepszym i najbezpieczniejszym ich źródłem są oleje roślinne. Możemy zmieszać organiczne, koniecznie tłoczone na zimno, olej lniany i olej słonecznikowy (nie z supermarketu – różnicę od razu zauważymy w zapachu – pachnie słonecznikiem) w proporcji 1:3 i spożywać łyżeczkę dziennie. Można polewać warzywa na kanapkach, albo dodawać do sałatki jak ktoś nie lubi pić oleju. Przechowujemy w lodówce, trzeba też zwrócić uwagę, że olej lniany ma krótką datę przydatności do spożycia, więc kupujemy małe pojemności (250 ml) albo dzielić się mieszanką ze znajomymi.
Korzystałam z książki p. Jerzego Zięby „Ukryte terapie”