
Razowe pieczywo jest ważnym składnikiem zdrowej diety. Możemy jeść chleb codzienny z mąki pełnoziarnistej, to idealny sposób, bo wiemy jaką mąkę użyliśmy, w sklepie nie ma tej pewności – ciemne pieczywo może być po prostu zabarwione karmelem. Przepis można modyfikować, używać tylko jednego rodzaju mąki, zmniejszyć ilość mąki, dać płatki, otręby albo ziarna, dodać przypraw – czarnuszka, kminek, są mieszanki przypraw do chleba.
Zalać drożdże trzema łyżkami ciepłej wody, wymieszać z łyżeczką cukru. Przez jakieś 10 minut wyrabiać wszystkie składniki (najlepiej robotem z miską i hakiem do ciasta drożdżowego). Konsystencja ciasta nie przypomina milusiej drożdżowej kuli, raczej dość gęsty klejący się glut. Przekładamy do foremki wysmarowanej masłem i posypanej np.

Zaczynając dietę dużo sobie obiecujemy. Całe życie wywróci się do góry nogami, dostaniemy super robotę, ktoś (najczęściej konkretny) się w nas zakocha, nielubiana koleżanka zzielenieje z zazdrości, na dwudziestoleciu matury pomyślą że przysłałyśmy córkę w zastępstwie, cały świat runie nam do chudych stóp. Schudnąć można łatwo (wiem że dla niektórych to brzmi jak herezja, ale skoro udało się mojej siedemdziesięcioletniej cioci to zakładam że dla młodej zdrowej kobiety to pestka), wszystko jest kwestią odpowiedniej motywacji. Słowo „odpowiedniej” jest kluczowe. Motywacja „muszę schudnąć żeby ładnie wyglądać na zdjęciach ślubnych” jest owszem silna, ale nie jest odpowiednia.
[Czytaj więcej...]
Z podanego przepisu wyjdzie około 10 naleśników. Doskonały przepis na zdrową dietę. Można używać innych mąk, ale ja staram się żeby było zdrowo. Naleśniki są potrawą idealną w sytuacji gdy każdy je coś innego. Można zjeść suchy naleśnik, naleśnik posmarowany trochę osłodzonym twarogiem ze śmietaną i domowym dżemem, można szybko zrobić farsz ze szpinaku, albo wykorzystać wczorajsze ziemniaki do farszu ruskiego.
Rozmieszać trzepaczką, moim zdaniem ta jest najlepsza,
[Czytaj więcej...]

Nie ufam medycynie konwencjonalnej. Nie będę wierzyć ludziom, którzy zarabiają na moich chorobach. Bardziej odpowiadałby mi system z dawnych Chin kiedy lekarz dostawał pieniądze tak długo jak „pacjent” był zdrowy.
Wiem, że to krzywdzące dla wielu lekarzy z misją, ale oni są częścią fatalnego systemu, najpierw nauki, a potem „opieki zdrowotnej”, w którym nie ma miejsca na człowieka.
Oczywiście kiedy złamię nogę, nie stosuję ziołowych nalewek tylko idę do ortopedy.
Ogólna idea jest taka, żeby do choroby nie dopuścić. Staram się to osiągnąć za pomocą zdrowego odżywiania, ruchu na świeżym powietrzu i unikaniu/rozładowywaniu stresu. Próbuję odpowiednio długo (w moim wykonaniu to 8,5 h) spać, nie trzymać urazy i kochać. Wierzę w czosnek, ocet jabłkowy, sok z aronii itp.